
Technika: Olej/płótno
Rok: 2020
Wymiary: 100 x 70
Na tle ognistego nieba, pośród zbliżonych planet, dwie postaci – lustrzane, niby podobne, a jednak każda z własnym ciężarem spojrzenia. Ich kontury zmysłowe, kuszące, układające się w język, który nie potrzebuje słów: wabią, uwodzą, albo – co bardziej przewrotne – współpracują, by wystawić na próbę pragnienie widza. Dyptyk to scena flirtu, ale też laboratorium sensu: czy naprawdę mamy do czynienia z rywalkami, czy z jednym, sprytnym wcieleniem wyobrażonej „Jedynej”?
„Rywalizacja” dzieje się tu w polu spojrzeń, nie w polu faktów. Dwie figury można czytać jako dwa bieguny tego samego Erosa: obietnicę i cień, głos, który przyzywa, i echo, które zawraca do środka. W lustrze dyptyku odbija się nie tyle kobiece ciało, co mechanizm wyobraźni: to widz projektuje brak, dopełnia kształty, nadaje im imię. „Ta wymarzona” bywa złożona z fragmentów pamięci i tęsknoty – jest konstrukcją, a zarazem siłą, która porusza.
Planety zawieszone blisko niczym lampy nad stołem są znakami grawitacji pożądania: wszystko krąży, powraca, zatacza orbitę wokół tego, co nieuchwytne. Ogniste niebo podnosi temperaturę sceny, a szczelina między płótnami – próg dyptyku – staje się miejscem napięcia: tam rodzi się pytanie, tam iskrzy możliwość. Flirt jest tu kontraktem wolności: obietnica przyciąga, ale nie rości sobie prawa własności.
„Rywalki” to obraz o podwójności, która w istocie jest jednością; o rywalach, którzy mogą okazać się dwiema maskami jednego pragnienia. Czy są dwie, czy jedna? A może trzecią figurą jesteś Ty – ten, kto patrzy i dopowiada sens?